Ryzykowna praca za granicą na czarno
Osoby, które nie rozliczyły się z pieniędzy zarobionych za granicą, mogą spodziewać się, że fiskus upomni się o to nawet po wielu latach.
Jak informuje „Dziennik” wszystko za sprawą coraz sprawniej działającej wymiany informacji podatkowych.
”Dziennik” zwraca uwagę, że dotyczy to zwłaszcza osób, które pracowały za granicą na czarno i nie potrafią udowodnić skąd wzięły pieniądze na nowy dom lub samochód. Gazeta pisze, że takie osoby mogą nawet po kilkunastu latach zapłacić 75-procentowy podatek od wartości nabytej nieruchomości.
Według resortu finansów, najważniejsza fala kontroli dopiero nastąpi po przeanalizowaniu PIT-ów za 2005 rok, czyli tych składanych przez osoby, które wyjechały do pracy zaraz po wejściu Polski do UE.
„Dziennik” pisze, że dzięki nowoczesnym systemom elektronicznym urzędnicy są w stanie sprawdzić niemal każdą z tych osób.
Wirtualna Polska za: Dziennikiem